Aleksandra & Bartek
Ileż się dzieje tego lata… Piękny reportaż goni kolejny. Każdy z nich jest oryginalny i posiada swój niepowtarzalny klimat.
W tym wpisie chcielibyśmy pochwalić się naszym letnim reportażem Aleksandry i Bartka. Dla nas to sama przyjemność powrócić do tych zdjęć, gdyż wydarzenie, które przedstawiają było niezwykłe. Dlaczego? już tłumaczymy. Aleksandra i Bartek mieli wszystko zaplanowane. Zarezerwowaną salę, zaproszonych gości, zamówioną obsługę, kwiaty, w skrócie wszystko było gotowe i czekało na ostatni dzień sierpnia. Jednak dosłownie kilka dni przed uroczystością okazało się, że sala nie będzie w stanie zorganizować wesela. A&B musieli szybko wykombinować co robić. Czy przełożyć wesele, na które tak długo czekali? Czy zorganizować coś totalnie innego, co nawet przyćmi pierwotny pomysł. Jak możecie się spodziewać nasza para wybrała tą drugą opcję. Obydwoje wymyślili, że w prywatnym ogrodzie rodzinnym Aleksandry postawią namiot, pod którym to odbędzie się całe przyjęcie.
Ogromne przedsięwzięcie, które wymagało zakasania rękawów oraz wprowadziło dodatkowy stres, którego i tak było aż nadto. Wszystko musiało zostać przeorganizowane tuż przed ślubem. Na szczęście A&B sprostali wyzwaniu, a to jak finalnie wszystko wyszło, aż ciężko opisać. Postawienie namiotu w prywatnym ogrodzie stworzyło niepowtarzalny klimat, który aż wylewa się ze zdjęć. Dodatkowo specjalnie dla gości została stworzona strefa relaksu, w której to można było zrelaksować się na hamaku z drinkiem ręku. Na szybką sesję również nie musieliśmy oddalać się od domu, bo do dyspozycji mieliśmy cały piękny ogródek. Aby tego było mało, Bartek w ramach niespodzianki dla swojej przyszłej żony zorganizował przyjazd legendarnego samochodu. Turkusowego Volkswagena T2 szerzej znanego jako ogórek. Auto idealnie wpasowało się w klimat całego przyjęcia, jednak tego klimatu nie da się opisać słowami. Trzeba go po prostu zobaczyć. Dlatego też prezentujemy – Aleksandra & Bartek!
Enjoy!