Blog

Sesja zdjęciowa w Parku Gródek

Z Iwoną i Patrykiem na sesję zdjęciową wybraliśmy się do Parku Gródek w Jaworznie. Miejsce niesamowite i bardzo doceniane ostatnimi czasy przez mieszkańców miasta i okolic. Nazywane jest nawet polskimi Malediwami. I cóż… Wszystko to się potwierdziło, gdyż na miejscu zastały nas tłumy. Dzikie tłumy spacerowiczów czy po prostu ludzi szukających chwili wytchnienia od codziennego życia. Niezniechęceni ilością osób spacerujących po tym miejscu kontynuowaliśmy naszą wycieczkę w poszukiwaniu prywatności i intymności. Gdy się to nagle udało zdaliśmy sobie sprawę z kolejnego potencjalnego problemu. Deszczu, a nawet burzy i deszczu. Tego dnia było bardzo burzowo i momentami nerwowo. Cały czas zastanawialiśmy się czy dopadnie nas ta ściana deszczu widziana na horyzoncie czy też odpuści nam i przejdzie bokiem.

Sesja zaręczynowa w Ogrodzie Brzoskwinia

Zawsze bardzo nas to cieszy, kiedy nasze pary decydują się spotkać z nami przed ślubem na sesję narzeczeńska. Jest to idealna okazja do przełamania pierwszych lodów oraz do zapoznania się z aparatem. Dzięki temu w następnych etapach naszej pracy podczas dnia ślubu oraz sesji ślubnej, atmosfera jest o wiele bardziej rozluźniona, a pary nie czują się już tak bardzo onieśmielone przed obiektywem.

Z Pauliną i Jakubem wybraliśmy się w bardzo klimatyczne i co najważniejsze spokojne miejscu, gdzie nikt nam nie przeszkadzał. Dzięki temu nasza współpraca zaczęła się praktycznie od samego przywitania i zamienienia kilku zdań o samej sesji. Zawsze warto porozmawiać o czymś przyjemnym i rozluźniającym przed przystąpieniem do samego aktu fotografowania. Pozwala to nam – fotografom – poznać nieco lepiej ludzi, których przychodzi nam fotografować. Ten mechanizm działa również w drugą stronę.

Wesele w Folwarku Wiązy | Wesele rustykalne

Przed Wami kolejny letni wpis. Tym razem mamy przyjemność przedstawić materiał w stylu rustykalnym.

Klaudia i Adam, bo to oni byli głównymi bohaterami tego zdarzenia, zdecydowali się bowiem urządzić wesele w stodole na terenie Folwarku Wiązy. Oprócz tego wiele z dodatków także było stworzonych w stylu oddającym ten klimat. Bukiety, butonierki, muszki, spinki, nakrycie stołów, słodki stół, nawet poszetka Adama.

Jednak organizacja przyjęcia w stodole to nie takie hop – siup. Nawet w sierpniowe dni z takim przedsięwzięciem związany jest nieustanny ból głowy o to, czy pogoda pozwoli na to, aby takie wesele w ogóle się odbyło. Na szczęście dla Klaudii i Adama, a także nas :), wszystko się udało, a pogoda była wręcz idealna (noo może poza wieczorem, który był lekko chłodnawy, co wymusiło przykrywanie się udostępnionymi kocami). Ale jak się zaraz przekonacie na zdjęciach, ani naszej parze, ani ich gościom w ogóle to nie przeszkadzało.

Sesja narzeczeńska w Dworku w Mogilanach

Teraz czas kolejną letnią sesję. Tym razem przedmałżeńską sesję Elizy i Kamila.

E&K przyjechali do nas z południa małopolski. Na sesję narzeczeńska zdecydowali się na mega klimatyczne miejsce, mianowicie na Dworek w Mogilanach. Miejsce niby znane, niby nie. Zależy kogo się pyta. Na pewno mieszkańcy pobliskich okolic znają je bardzo dobrze. Jednak niektórzy reagują na to miejsce ze zdziwieniem i ciekawością. W takich sytuacjach zawsze mówimy, że jest to Dworek, który koniecznie trzeba odwiedzić. Położony w samym centrum Mogilan, tuż pod Krakowem. Wokół niego znajduje się piękny ogród poprzecinany alejkami z bardzo starych drzew. Wisienką na torcie jest przepiękny widok na malownicze tereny południowej Polski. Mając nieco szczęścia można bezproblemowo dostrzec Tatry. Akurat tego dnia, kiedy my tam byliśmy szczyty były ledwo widoczne, częściowo schowane za chmurami. Jednak nie przeszkadzało to Elizie i Kamilowi w pewnym momencie zapatrzeć się na widok przed nimi i na chwilę odpłynąć do swojego świata.

Wesele w Złotym Groniu Istebna

Chcielibyśmy tym razem przedstawić jesienny ślub przy granicy polsko-czesko-słowackiej.

Z Agnieszką i Kamilem spotkaliśmy się tak naprawdę kilka lat przed tym dniem. Byli oni bowiem przyjaciółmi naszej innej pary, u której również mieliśmy przyjemność fotografować. Kamil był wtedy świadkiem, a Agnieszka dobrą przyjaciółką panny młodej. Jednak czas mijał i oboje stwierdzili, że teraz przyszła pora na nich, aby powiedzieć sobie sakramentalne tak. W tym dniu była piękna jesienna pogoda, niesamowite widoki, pyszne jedzenie i wspaniali ludzie. Jednak co najważniejsze miłość i uczucie pomiędzy Agnieszką i Kamilem. To ono sprawiło, że ten dzień był niesamowity. Od samego rana, aż po środek nocy. Już podczas przygotowań było widać, że A&K mocno przeżywają to wszystko, co miało za niedługo nastąpić.

Sesja zdjęciowa Pustynia Błędowska | Jesienna sesja ślubna

Ahh.. cóż to był za udany dzień. Piękna jesień oraz wspaniałe miejsce jakim jest Pustynia Błędowska stworzyły niepowtarzalny klimat na zdjęciach Pauliny i Jakuba. Zawsze bardzo chętnie tam wracamy. Nieważne ile razy byśmy tam nie byli, to miejsce zawsze potrafi nas zaskoczyć. Co sesję spotykamy inne warunki do fotografowania, dzięki czemu każda z tych sesji ma swój niepowtarzalny klimat. Nawet mimo tego, że są robione w tym samym miejscu.

Nie inaczej było w przypadku sesji Pauliny i Jakuba. Na początku udaliśmy się do pobliskiego lasu, aby zrobić kilka zdjęć na tle drzew i traw. Sceneria, zwłaszcza tą porą roku, była niesamowita. Mało kto zna to miejsce, więc de facto byliśmy tam sami. Po prostu P&J oraz szum traw i drzew. Następnie przemieściliśmy się do pobliskich stawów. Staw zielony i czerwony, bo tak się właśnie nazywają, są mocno ukryte w lesie, jednak warto je odnaleźć.

Sesja narzeczeńska Kazimierz | Sesja małżeńska w Ogrodzie Brzoskwinia

Ten wpis będzie trochę nietypowy, gdyż Justyna i Iwan postanowili połączyć sesję narzeczeńską i ślubną w jedną. (Posiadają już swoją pociechę, więc wygospodarowanie dwóch dni zamiast jednego na zrobienie dwóch sesji graniczyło z cudem.) Ponieważ zawsze staramy się być elastyczni dla naszych par, stwierdziliśmy, że nie ma żadnego problemu. Spakowaliśmy sprzęt i zjawiliśmy się w umówionym miejscu.

J&I mieli już wszystko zaplanowane. Sesja narzeczeńska miała odbyć się na Kazimierzu. Dlaczego właśnie tam? Bo to tam się poznali i stamtąd maja najlepsze wspomnienia. Według nas idealny wybór miejsca. Zresztą nawet pomijając fakt, że to tam miał początek związku Justyny i Iwana to Kazimierz zawsze był miejscem niezwykłym i urokliwym. Wsród mieszkańców miasta zyskującym na popularności nawet kosztem rynku i starego miasta. Wszyscy znamy magiczny klimat tej dzielnicy, jednak jest ona dosyć tłoczna. Trzeba się mocno nagimnastykować, aby zrobić ciekawe ujęcia bez fotografowania ludzi postronnych.

Wesele Zielone Wzgórze

Przyszedł wrzesień, pogoda za oknem wyśmienita, a z jego początkiem poznaliśmy Ich – Weronikę i Tomka.

To był jeden z tych dni, kiedy od samego początku wiedzieliśmy, że będziemy uczestniczyć w czymś wyjątkowym. Że będzie to najlepszy możliwy sposób na otwarcie kolejnego miesiąca reportażowego. Wnieśli tak dużo energii i radości, że aż zostaliśmy zauroczeni. Gdy teraz, z perspektywy czasu patrzymy na ich zdjęcia widzimy powiew świeżości, optymizmu i witalności.  Ten dzień – ceremonia jak i niesamowite wesele w Zielonych Wzgórzach – był pełen ciepła i luzu. Wszystko był od początku przemyślane, emocjonalne i świetnie zorganizowane. Dookoła nich zapatrzeni przyjaciele i rodzina, masa kwiatów, dodatków, bibelotów i kolorów. Aż czuć radość, czuć miłość i pewność, że to wszystko wygląda dokładnie tak, jak sobie wymarzyli. Ten dzień jest totalnie ich.

Wesele plenerowe | Ślub pod namiotem | Ślub w plenerze

Ileż się dzieje tego lata… Piękny reportaż goni kolejny. Każdy z nich jest oryginalny i posiada swój niepowtarzalny klimat.

W tym wpisie chcielibyśmy pochwalić się naszym letnim reportażem Aleksandry i Bartka. Dla nas to sama przyjemność powrócić do tych zdjęć, gdyż wydarzenie, które przedstawiają było niezwykłe. Dlaczego? już tłumaczymy. Aleksandra i Bartek mieli wszystko zaplanowane. Zarezerwowaną salę, zaproszonych gości, zamówioną obsługę, kwiaty, w skrócie wszystko było gotowe i czekało na ostatni dzień sierpnia. Jednak dosłownie kilka dni przed uroczystością okazało się, że sala nie będzie w stanie zorganizować wesela. A&B musieli szybko wykombinować co robić. Czy przełożyć wesele, na które tak długo czekali? Czy zorganizować coś totalnie innego, co nawet przyćmi pierwotny pomysł.  Jak możecie się spodziewać nasza para wybrała tą drugą opcję. Obydwoje wymyślili, że w prywatnym ogrodzie rodzinnym Aleksandry postawią namiot, pod którym to odbędzie się całe przyjęcie.

Sesja zdjęciowa Kopiec Krakusa | Kopiec Krakusa plener

Teraz chcielibyśmy zaprezentować sesję rodzinną, która wykonaliśmy razem z Klaudią, Emanuelem i ich synem – Oliwierem.

Spotkaliśmy się w miejscu dobrze znanym wszystkim krakusom – Kopcu Krakusa i po krótkiej pogawędce przystąpiliśmy do sesji. Co prawda Oliwier – jak to małe dzieci – na początku dawał popalić i nie chciał współpracować, ale z czasem aparat przestał mu przeszkadzać i zaczął szaleć z rodzicami. Kiedy Emanuel robił „samolocik”, a Klaudia robiła głupie miny Oliwier był wniebowzięty. Wręcz uśmiech nie schodził z jego twarzy. Po Klaudii i Emanuelu również było widać, że dawno nie mieli tyle frajdy z zabawy w trójkę co teraz. Cała rodzinka miała możliwość zrelaksowania się po ciężkim dniu i po prostu spędzić wspólnie miło ten czas. Jednak gdy Oliwier poczuł się zmęczony, opiekę nad nim przejęła babcia. Wtedy sesja rodzinna zamieniła się w sesję narzeczeńską, przedmałżeńską (zwał jak zwał), a K&E mieli już czas tylko dla siebie.